„My nie możemy żyć bez Eucharystii”
to słowa pierwszych chrześcijan. Wiedzieli dobrze, co im grozi za uczestnictwo
w Eucharystii. Miłość do Jezusa cenili bardziej niż swoje życie. Tak jakoś
przyszły te słowa na myśl, gdy pewnego dnia grupa Polaków – turystów - zadzwoniła
do ks. Jana z prośbą o niedzielną Eucharystię. Nie mogli dojechać do kaplicy, bo dopiero, co
wylądowali na Kamczatce, a poza tym noclegi mieli 30 km. od miasta. Wszystko nowe, wszystko inne. Z
radością pojechaliśmy więc do nich. To nic, że organizm jeszcze się nie
przestawił na nasz, kamczacki czas. W następną niedzielę spotkaliśmy się znowu
na Łamaniu Chleba. To nic, że powrót z Esso po drodze, gdzie trochę trzęsie
przez ponad 300 km.:) , był męczący, to nic, że na następny dzień była wyprawa
na wulkany… Najważniejsze było uczestnictwo w niedzielnej Mszy św. Takie piękne
ŚWIADECTWO wiary dali: P. Kasia, P. Olga, P. Brygida, P. Jolanta, P. Grażyna, P. Dzidka, P. Grzegorz,
P. Bogdan, P. Zbigniew i pozostali członkowie grupy.
Wszystkich odwiedzających Kamczatkę zachęcamy do dawania takiego
świadectwa!
Skosztujcie
i zobaczcie jak dobry jest Pan
A z
nami modli się całe niebo, bo Pan przychodzi…
Wspaniała
grupa w komplecie, oczywiście przy grocie :)
Czas
na sesję zdjęciową
Nawet
i my zmieściliśmy się w kadrze:)
Wdzięczność
możemy wyrazić jedynie uśmiechem:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz