sobota, 30 kwietnia 2011

PO PROSTU BYĆ

Wieczorem dzwoni Oksana, mówiąc że z Fiodorem jest bardzo źle. Zabieramy oleje i z Ks. Janem jedziemy do Niego. Przyjmuje sakrament chorych, niestety bez komunii, jest za słaby. Dziś wigilia Bożego Miłosierdzia. Odmawiamy przy Nim i za Niego koronkę. Oksana płacze, przytulam Ją. Ile miłości ma w sobie ta kobieta. Obserwuję jak delikatnie głaszcze rękę swojego męża, jak mówi do niego, jak go poprawia na łóżku. Jest sama. Mówię do Niej : Jesteś bohaterką. Jaką bohaterką? – odpowiada - To mój mąż i muszę być z nim do końca. Co za świadectwo miłości!

1 komentarz: